sobota, 6 lutego 2016

Dom, tort i zaległy śnieg

Ferie skończone, pierwszy tydzień szkoły po nich też. Robi się ciepło, a dzisiaj śniło mi się lato i lotnisko. Kwestia czasu. Dni się robią dłuższe, a kiedy idę przez centrum Poznania do szkoły JEST JASNO! Słońce wschodzi i nie zasypiam na chodząco. Tylko trochę szkoda tego całego słonecznego dnia spędzonego w budynku...
Upiekłam dzisiaj ciasto. Nie wiem, na ile jest dobre, bo czeka do 17 na zjedzenie, ale jeżeli składniki są dobre, to chyba ciasto samo też.
Przepis z niezawodnych mojewypieki.com

"Składniki na formę o średnicy 20 cm (1 blat czekoladowy):
  • 1 szklanka mąki pszennej tortowej
  • pół szklanki kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 szklanka brązowego cukru (trochę mniej)
  • pół szklanki majonezu (prawdziwego, nie typu light)
  • pół szklanki mleka
  • 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
Kawę zaparzyć we wrzącym mleku, ostudzić.
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
W jednym naczyniu wymieszać rózgą kuchenną majonez, ostudzoną kawę, cukier. Powinna powstać całkowicie gładka, rzadka mieszanka.
Do drugiego naczynia przesiać mąkę pszenną, kakao, sodę oczyszczoną. Dodać do mieszanki z majonezem, wymieszać rózgą do połączenia się składników i powstania jednolitej, gęstej masy.
Formę o średnicy 20 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać gotowe ciasto. Wyrównać.
Piec w temperaturze 170ºC przez około 35 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić.

Krem (jak mus) czekoladowy:
  • 450 ml śmietany kremówki 36%
  • 150 g gorzkiej czekolady
  • 2 łyżki cukru pudru
W małym garnuszku podgrzać do wrzenia śmietanę kremówkę z cukrem pudrem, odstawić. Dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać do połączenia i powstania gładkiego czekoladowego sosu. Wystudzić i schłodzić w lodówce przez minimum 12 godzin (całą noc). Po tym czasie ubić (trzepaczkami miksera do ubijania białek) do otrzymania gęstego, czekoladowego musu.
Ponadto:
  • 500 g świeżych malin
Wykonanie tortu:
Poszczególne blaty tortu układać na sobie, zaczynając od największego, przekładając go kremem czekoladowym i malinami (bezpośrednio pod kolejnym blatem można je podzielić na małe cząstki) . Oprószyć cukrem pudrem, ale nie jest to konieczne."

Mój tort doczekał się sesji:









Home, sweet home...

1 komentarz:

  1. U mnie ferie się jeszcze nie zaczęły. Właśnie na nie czekam. Nie zauważyłam, żeby się robiło jasno, ale może po prostu nie zwracałam na to uwagii. Co do tortu, to jest z pewnością smaczny :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz. Możecie być pewni, ze jeżeli jeszcze nie odwiedziłam Waszych blogów to na pewno zrobię to niebawem, wiec nie musicie zostawiać linków do nich w komentarzach - poradzę sobie ;)